Re: Ech, gdybym znał nowe, istotne fakty, to:
vobo7 napisał:
> vargtimmen napisał:
>
> > GPS w wersji wojskowej (do 3 metrów precyzji pozycji w pionie lub leps
> zej)
>
> Drobne uściślenie: nigdy o niczym takim nie pisałem ( ani nawet nie słyszałem :) ).
>
Nie chciałem sugerować, że Ty pisałeś, chciałem sugerować, że tak jest :)
> Ponieważ pamiętam, że to Cię interesowało, to dodam: UNS-1D nie ma zdolności WAAS/SBAS. To wprowadzono dopiero od wersji 1F, określanej też czasem przez UASC jako "Super-FMS". Jest upgrade wersji 1D do wersji 1D+, który, o ile dobrze rozumiem daje równoważność takiej aktualizacji z wersją 1F. Niemniej o niczym taki
> m mi nie wiadomo jeśli chodzi o polskie samoloty.
Cóż, ja się nie spodziewam tego, by pełne możliwości nawigacji tego rodzaju samolotów miały być publikowane, a już na pewno nie po tej katastrofie, w której 3/4 oczywistych, dość szeroko znanych danych pokrywane jest szumem sprzecznych wersji.
>
> Sygnał EGNOS nie sięga Smoleńska. Jeśli chcesz, to Ci podam linki, żebyś sobie
> sam sprawdził.
Dawno temu sprawdziłem i wiem, że sięga, tyle, że z nieco niższą, niż najlepsza dokładność. To rodzaj diff-GPS, kluczem do wysokiej dokładności jest znajomość stanu jonosfery, a ta znów tak szybko się nie zmienia od Warszawy do Smoleńska.
Linki do tego miałem w czerwcu, ale mogę raz jeszcze poszukać.
> W kwietniu w ogóle nie było transmisji SoL, a zamiast tego był c
> ały czas sygnał testu. SoL włączono dopiero we wrześniu o ile pamiętam, a i to
> z problemami.
>
> Jeśli chodzi o wersję faktycznie wojskową, czyli P-code, to się nie wypowiem bo
> mam o tym pojęcie żadne. Niemniej FMS UASC to nie jest produkt wojskowy ale zwykły, komercyjny.
>
Pytanie, czy tupolew miał FMS UNS-1D, czy 1D+, bo ten mały plusik robi 1F z 1D , A upgrade to głównie software, może też procesor. Nic wielkiego. Więc i upgrade softu i części hardware'u do współpracy z wojskowymi modułami GPS to też nie powinno być nic wielkiego.
> Nocy życzę takoż, dobrej a spokojnej :)
Dziękuję i witam o poranku :)
PS. Zakładając, że stenogramy nie są tak całkiem sfałszowane, to sytuacja wygląda tak, jak gdyby oni pochodzili w jakimś trybie automatycznym (vide ten spokój, o którym pisał Y-N-W), dlatego spokojnie czekali, aż zobaczą pas... a zobaczyli las. Tyle, że wtedy było już za późno.
Jeszcze raz: dzień dobry!
--
Carpe diem