Re: a biora przynajmniej?
no wiesz, z tym monitorowaniem, to niezupelnie byloby latwo jak sadzisz, bo zapewniam ze moj znajomy nie jest w skladzie zadnych oficjalnych komisji i w zwiazku z tym zadna tajemnica go nie obowiazuje. po prostu - pewne informacje sie stopniowo rozchodza, nie sa takie tajne jak moze byc powinny, zna je juz dosc szeroki krag. np., o debesciakach miliony ludzi dowiedzialy sie nie ode mnie, jak moze pamietasz, tylko z gazet.
co nie znaczy, ze nie ma jakichs pisowcow, ktorzy chcieliby uczepic sie chocby i g.. nawet znam niektorych z nazwiska, bo czytuje raz na jakis czas gazety. mozesz jednak byc spokojny, ja jestem czlowiekiem ktory mowi dokladnie tyle, ile wie, ze moze bezpiecznie powiedziec. poza tym, sorki ze to zdradze, zostawiam slepe uliczki (jednak co do tresci ktore chce przekazac, a nie szczegolow kto i co, nie robie nikogo w konia) moje posty moga byc ogloszone calemu swiatu i dokladnie nikt na tym nie ucierpi. [ty to wiesz, ale gdyby tu byli jacys bardzo mlodzi forumowicze, powiem ze dobrze jest miec taka regule (pisania tak, zeby wszystko moglo byc ewentualnie ujawnione bez szkody dla kogokolwiek - rowniez w przypadku postow na priva, na nk, emailu, etc...) taki to jest swiat :-(, ale bonus z tego taki, ze jak sie te regule stosuje, to od razu jest mniej niekulturalnych zachowan w przestrzeni elektronicznej.] doceniam dobre checi i ostrzezenie, w kazdym razie.