www.youtube.com/watch?v=Trbu-yRJD9Q&feature;=related
przyjrzyjcie sie temu video (od 4-tej minuty) i posluchajcie jak automat i mechanik
podaja wysokosc przy wizualnym ladowaniu. to da wam pojecie o opoznieniach/niedokladnosci w odczycie i przekazywaniu wysokosci, a przede wszystkim o czyms, o czym warto pamietac, bo tego ze stenogramu nie mozna zrozumiec:
latanie bez widocznosci na wysokosci ponizej 50 m to samobojstwo.
wyobrazcie sobie, ze na tej wysokosci ktora widzicie nie widac jeszcze ziemi - 50 40 30 25 15 nastepuja tuz po sobie, a wy lecicie i nie zmieniacie decyzji -
az do uderzenia w cos, macie nadzieje ze w pas startowy, nie wyrownujecie lotu - WTF??
takie zachowanie jest dla pilotow nie do zrozumienia. bez widocznosci strach latac i na 90m.
tutka swietnie reaguje na stery i w ciagu 2-3 sekund, z przepadaniem kilkanascie metrow, mozna wyrownac lot, a pare sekund pozniej, po rozkreceniu turbin,
bezpiecznie odejsc. gdyby protasiuk zrobil to na 50m (pal licho przepisowe 120m,
pal licho podnoszacy sie teren!) to nie byloby sprawy. zobaczcie i posluchajcie sami, *co on robil* kontynuujac bez reakcji do wys. 20-30m, nic za oknem nie widzac.